Strzały
choć to nie wojna
spokojna noc przerwana głuchym hukiem
z zaświatów jakoby
strzelał bóg piorunami
zirytowany
ignorancją i idiotyzmem dzikich społeczeństw
plemion barbarzyńskich
współczesności
Rozbłysnął ku niebu
oburzony
krzyknął
zapatrzony w rój głupich mrówek
Parsknął śmiechem
i spojrzał z politowaniem:
Na chuj wam kurwa te fajerwerki?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz