poniedziałek, 21 kwietnia 2014

nieśność

dawno
nie milczałem już tak
głośno
__ __ __

odmierz
ołówkiem moją
kruchość
               czarno-białą
__ __ __

przepraszam
                     za siebie
                     i za się
                     i za to, że
jestem za mało
           za bardzo
           zbyt
rozlewam się suchałza
                      suchanoc
                      cichanoc
                      małanoc
wyprószenie
prochliwość moja
      ckliwość
przekochana

inaczej nie może
                          być

bywam rozwlekły
przewlekły chorobliwie
chybotliwie

mam milion skupień stanów
__ __ __

      zna mnie Pani
nie zna
      w odbiciach zachodów
zanikam
      jak widmo
__ __ __

przyłóż mnie do ucha
czy słyszysz może?

ja łkanie
ja rozedrganie
ja smutność roześmiana

Pani moich przetchnień
                   wytchnień
                   natchnień

zrozum
nie rozum

jestem
          hiper
                  bolą

(21.04.14)

wtorek, 8 kwietnia 2014

wieje w modrzewie spadają z gałęzi

gwi
rozgwiżdżone
                      ale
- Zrozum je, to tak
   samo z
   siebie

wyrywa je z gałęzi
się
    hop
i splasłe
na bruk

przyjmują wtedy
barwy rewolucyjne
malutkie samczyki
               i większe
teraz jednakowe
groszki
na spódniczce

- Halo! Halo! tu radio
  groszkowe

chucham i dmucham i spływam
na stacji
grube sztapydło
co w pękach
       i jękach
na szyjach korale
czerstwone
niczym chleb

- Odbiór! Odbiór! tu trzeci gwiazdozbiór
   kogucie pianie
   zezwalamy na lądowanie

więc lądlęguję się
rozmelodia zwycięski marsz
marszszarmancki
Imperator w stroju kaczym
pytam panów

- Cóż to znaczy?

- Znaczy co?

- Znaczy się.

- Sytuacja kryptokrytyczna
   to znaczy się
       znaczy co
   lecą zupełnie niekontrolowane
   na dziób na ogon

- A ten dlaczego nie ma nogi?

- Bo niepełnoptasi.

(08.04.14)

do Pani wiersz z wyrzutem

Dlaczegom ja przy Pani tak się
rozranił
dlaczegom przewieczornił
hm?

bo Pani ma usta
jak młoda kapusta
jakże nie kochać się w nich?

bo Pani ma nogi
jak ruskie pierogi
jakby tu posolić
żeby nie przesolić?
wyfasolić?

bo Pani ma oczy
których kangur nie przeskoczy
bo Pani
     bo Pani
tak cała na wspak
jak rak

Och Pani, dlaczego
masz serce z klocków Lego
Och Pani, dlaczego
wyjadasz mi komórki

jak strzał z dwururki
hm?

(08.04.14)

Шульц

rozwijamy się
my
materiał
szafek narożnych

w wariantach tyle
przegałęzień
oczy wytłoczy jak
z jajek wydmuszki
gdzie
w którą stronę
szyld
        szew
w szynkwasie
Szterben

popatrz! mała igiełko
jak w Tobie miękną
suchości włókien

gór! mnie nie wypościerz
       pod Twoją pościel
wnijdę półbokiem

położę oko
w szklankę głęboką
zaleję wrzątkiem
z małym wyjątkiem

ach! słuchaj mnie
jak szecze
                le
                   szczesze
                                 cze  sze  le le
                                 szcze
cze le
sze

(08.04.14)

niedziela, 6 kwietnia 2014

kobieta i grzebień

ileż razy
można
wyczesać się
poezji nieświadoma
w maleńkiej lampie
słońca

szept
krzycz
          ospała
na wonnej tafli ciała

rozmiękłe oczy
         toną weń
różowość pysznych
ścieżek
czy muchy muszą?
cokolwiek

(06.04.14)