wtorek, 17 stycznia 2012

Miłości, moja zmyślona miłości!

Nie kocham cię
Choć pewnie chciałbym
I lżej by mi było na sercu
Nieobciążonym samotnością
Odfrunąłbym pewnie
Jako miałoby mnie co nieść
I nie musiałbym targać
Zbędnych kilogramów
Pustki
Grałby na wietrznej lirze
Apollo
Zatknięty na szczycie choinki
Aniołek
Uraczyłby nas blaskiem
Niebiańskiego oka
Śnieg schłodził rozgrzane usta
I usnął dzień
Wraz z Twymi powiekami
Skończył się świat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz