wtorek, 28 sierpnia 2012

przy słowie

otoczony przez okręgi
orbit idei
mam sweter w paski i dziure w okolicy łokcia
do tego wzrok za i przed
i przed za, i za przed
okulary z dziurkami na światło
wicher we włosach
i mowy niezrozumiałej pojętność

jestem koniem darowanym
bez zębów

(28.08.12)

niedziela, 26 sierpnia 2012

przeprowadzka

Po piętrach się wspinam
do Ciebie
osobowości
na ściance wspinaczki bezlitosnej
machasz tam z góry
i uśmiechsz się zalotnie
ja pot tłoczę i łzy przejrzyste
patrz, jakim jest maluczki

wysokość
nie do pokonania
schemat powtarzanych ruchów
ku upadkowi

(26.08.12)

Bar pod Łbem

Bar
ja piję na schwał
orkiestra wciąż gra
muzyki nie słychać już

Ja
stężony we krwi
otwieram jej drzwi
ona wychodzi od tak

Marsz
przed siebie i w tył
nie zabroni nikt
nikt nie piśnie słowa

Tak
albo też nie
ja nie gram w tą grę
rozum mam w słoiku, a serce
                                              na półce
                                              mam Twoją sukienkę w kwiaty
                                              i zapach lipcowych popołudni

(26.08.12)

tylko, czyli za mało

Gdy . nie pozwala dokończyć zdania
Gdy czasownik to zbyt mało, by w nim zawrzeć treść
                                                                                           chcianą
a podmioty są tylko podmiotami

słowem
ja jestem pustym
                   powietrzem zachłannym
przestrzenią bolesnej transfuzji krwi
                                                              mysli nieopisanych

sercem
Ty jesteś bijącą
                  otchłąnią
                  jeziorem topielców swych dusz
wrzących

olej jest tylko olejem
woda jest tylko wodą

(26.08.12)

dzielone na dwa

Pewien
ja serce mam na desce
Ty w ręce masz nóż
kurz
umarłych wspomnień spod powiek zmęczonych
zdmuchuje wicher Twojej niepewności

alergiczka
                    masochistka

(data niepewna)

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

płowość

Płowość
to jestem ja i kawałek
                      szarlotki
w kawiarni za rogiem

to ja i odbicie w kałuźy
uśmiech fałszywie
prawdziwy

to ja i szczęście
cztery wargi
nikły skok dla ludzkości

(13.08.12)

środa, 8 sierpnia 2012

Pamięć do twarzy

W takich chwilach chciałbym być malarzem
by na zawsze Cię zatrzymać
taką
        zamkniętą w kartce
        zaklętą w linii pędzla

Zapomniec mogę o kim były słowa
podatne na interpretację
plastyczne

Leżysz,
zielone oczy widzę, mimo iż
opuszczone masz powieki

Zapamiętam
lecz nie oddam ich
                              piórem

(08.08.12)

na kanapie

Śpisz
zgięta w pół
jak dziecko w łonie matki

Szkicuję twój portret
choć żaden ze mnie malarz
                                            dusz

Trzymasz się
jakbyś uciec miała
niewiadomo przed kim
nie wiadomo skąd

Oddychasz
jakbyś śniła
                   pewnie śpisz
zapytam o czym, odpowiesz:
nie pamiętam

Co jest w tych snach
że bluzki czerwień tak się zwija
a Ty wypuszczasz powietrze
jakbyś chciała ulecieć

(08.08.12)

wtorek, 7 sierpnia 2012

EVIDA

Neon
Temperatura
                     patrzę wgłąb
tam lampa
cztery kolory
                      wołasz mnie
                      nie odwrócę się
                      bo to
jak klatka filmu
trwa krócej
                   niż chwilę

(07.08.12)

czwartek, 2 sierpnia 2012

Metafora kompotu

Ja dziś mam się
zanadto
             pół na pół
jak jabłko
co się potłukło spadając z drzewa

lęk przed nożami
które garściami
wyżynają miąższ
                mój
                niewinny

płukam się na kompot
lecz tam będę tylko

jednym z dwudziestu siedmiu
rozgotowanych jabłek

(01.08.12)

akrobatnik

Potykam się
ja lecę na łeb
            na szyję
                 odchylam tylko
by nie skręcić karku

(01.08.12)

kroisz paprykę

Pachniesz sobą
trochę mną
i czosnkiem
                          wiesz  że
                          taką zjem Cię
                          rozkosznie
masz ci los
że o włos
mam Ciebie
                          będziesz tu siedzieć
                          póki
                          księżyc trzy razy do okna

nie zastuka

(01.08.12)