otoczony przez okręgi
orbit idei
mam sweter w paski i dziure w okolicy łokcia
do tego wzrok za i przed
i przed za, i za przed
okulary z dziurkami na światło
wicher we włosach
i mowy niezrozumiałej pojętność
jestem koniem darowanym
bez zębów
(28.08.12)
wtorek, 28 sierpnia 2012
niedziela, 26 sierpnia 2012
przeprowadzka
Po piętrach się wspinam
do Ciebie
osobowości
na ściance wspinaczki bezlitosnej
machasz tam z góry
i uśmiechsz się zalotnie
ja pot tłoczę i łzy przejrzyste
patrz, jakim jest maluczki
wysokość
nie do pokonania
schemat powtarzanych ruchów
ku upadkowi
(26.08.12)
do Ciebie
osobowości
na ściance wspinaczki bezlitosnej
machasz tam z góry
i uśmiechsz się zalotnie
ja pot tłoczę i łzy przejrzyste
patrz, jakim jest maluczki
wysokość
nie do pokonania
schemat powtarzanych ruchów
ku upadkowi
(26.08.12)
Bar pod Łbem
Bar
ja piję na schwał
orkiestra wciąż gra
muzyki nie słychać już
Ja
stężony we krwi
otwieram jej drzwi
ona wychodzi od tak
Marsz
przed siebie i w tył
nie zabroni nikt
nikt nie piśnie słowa
Tak
albo też nie
ja nie gram w tą grę
rozum mam w słoiku, a serce
na półce
mam Twoją sukienkę w kwiaty
i zapach lipcowych popołudni
(26.08.12)
ja piję na schwał
orkiestra wciąż gra
muzyki nie słychać już
Ja
stężony we krwi
otwieram jej drzwi
ona wychodzi od tak
Marsz
przed siebie i w tył
nie zabroni nikt
nikt nie piśnie słowa
Tak
albo też nie
ja nie gram w tą grę
rozum mam w słoiku, a serce
na półce
mam Twoją sukienkę w kwiaty
i zapach lipcowych popołudni
(26.08.12)
tylko, czyli za mało
Gdy . nie pozwala dokończyć zdania
Gdy czasownik to zbyt mało, by w nim zawrzeć treść
chcianą
a podmioty są tylko podmiotami
słowem
ja jestem pustym
powietrzem zachłannym
przestrzenią bolesnej transfuzji krwi
mysli nieopisanych
sercem
Ty jesteś bijącą
otchłąnią
jeziorem topielców swych dusz
wrzących
olej jest tylko olejem
woda jest tylko wodą
(26.08.12)
Gdy czasownik to zbyt mało, by w nim zawrzeć treść
chcianą
a podmioty są tylko podmiotami
słowem
ja jestem pustym
powietrzem zachłannym
przestrzenią bolesnej transfuzji krwi
mysli nieopisanych
sercem
Ty jesteś bijącą
otchłąnią
jeziorem topielców swych dusz
wrzących
olej jest tylko olejem
woda jest tylko wodą
(26.08.12)
dzielone na dwa
Pewien
ja serce mam na desce
Ty w ręce masz nóż
kurz
umarłych wspomnień spod powiek zmęczonych
zdmuchuje wicher Twojej niepewności
alergiczka
masochistka
(data niepewna)
ja serce mam na desce
Ty w ręce masz nóż
kurz
umarłych wspomnień spod powiek zmęczonych
zdmuchuje wicher Twojej niepewności
alergiczka
masochistka
(data niepewna)
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
płowość
Płowość
to jestem ja i kawałek
szarlotki
w kawiarni za rogiem
to ja i odbicie w kałuźy
uśmiech fałszywie
prawdziwy
to ja i szczęście
cztery wargi
nikły skok dla ludzkości
(13.08.12)
to jestem ja i kawałek
szarlotki
w kawiarni za rogiem
to ja i odbicie w kałuźy
uśmiech fałszywie
prawdziwy
to ja i szczęście
cztery wargi
nikły skok dla ludzkości
(13.08.12)
środa, 8 sierpnia 2012
Pamięć do twarzy
W takich chwilach chciałbym być malarzem
by na zawsze Cię zatrzymać
taką
zamkniętą w kartce
zaklętą w linii pędzla
Zapomniec mogę o kim były słowa
podatne na interpretację
plastyczne
Leżysz,
zielone oczy widzę, mimo iż
opuszczone masz powieki
Zapamiętam
lecz nie oddam ich
piórem
(08.08.12)
by na zawsze Cię zatrzymać
taką
zamkniętą w kartce
zaklętą w linii pędzla
Zapomniec mogę o kim były słowa
podatne na interpretację
plastyczne
Leżysz,
zielone oczy widzę, mimo iż
opuszczone masz powieki
Zapamiętam
lecz nie oddam ich
piórem
(08.08.12)
na kanapie
Śpisz
zgięta w pół
jak dziecko w łonie matki
Szkicuję twój portret
choć żaden ze mnie malarz
dusz
Trzymasz się
jakbyś uciec miała
niewiadomo przed kim
nie wiadomo skąd
Oddychasz
jakbyś śniła
pewnie śpisz
zapytam o czym, odpowiesz:
nie pamiętam
Co jest w tych snach
że bluzki czerwień tak się zwija
a Ty wypuszczasz powietrze
jakbyś chciała ulecieć
(08.08.12)
zgięta w pół
jak dziecko w łonie matki
Szkicuję twój portret
choć żaden ze mnie malarz
dusz
Trzymasz się
jakbyś uciec miała
niewiadomo przed kim
nie wiadomo skąd
Oddychasz
jakbyś śniła
pewnie śpisz
zapytam o czym, odpowiesz:
nie pamiętam
Co jest w tych snach
że bluzki czerwień tak się zwija
a Ty wypuszczasz powietrze
jakbyś chciała ulecieć
(08.08.12)
wtorek, 7 sierpnia 2012
EVIDA
Neon
Temperatura
patrzę wgłąb
tam lampa
cztery kolory
wołasz mnie
nie odwrócę się
bo to
jak klatka filmu
trwa krócej
niż chwilę
(07.08.12)
Temperatura
patrzę wgłąb
tam lampa
cztery kolory
wołasz mnie
nie odwrócę się
bo to
jak klatka filmu
trwa krócej
niż chwilę
(07.08.12)
czwartek, 2 sierpnia 2012
Metafora kompotu
Ja dziś mam się
zanadto
pół na pół
jak jabłko
co się potłukło spadając z drzewa
lęk przed nożami
które garściami
wyżynają miąższ
mój
niewinny
płukam się na kompot
lecz tam będę tylko
jednym z dwudziestu siedmiu
rozgotowanych jabłek
(01.08.12)
zanadto
pół na pół
jak jabłko
co się potłukło spadając z drzewa
lęk przed nożami
które garściami
wyżynają miąższ
mój
niewinny
płukam się na kompot
lecz tam będę tylko
jednym z dwudziestu siedmiu
rozgotowanych jabłek
(01.08.12)
kroisz paprykę
Pachniesz sobą
trochę mną
i czosnkiem
wiesz że
taką zjem Cię
rozkosznie
masz ci los
że o włos
mam Ciebie
będziesz tu siedzieć
póki
księżyc trzy razy do okna
nie zastuka
(01.08.12)
trochę mną
i czosnkiem
wiesz że
taką zjem Cię
rozkosznie
masz ci los
że o włos
mam Ciebie
będziesz tu siedzieć
póki
księżyc trzy razy do okna
nie zastuka
(01.08.12)
Subskrybuj:
Posty (Atom)