sobota, 30 czerwca 2012

magia zachodu przełomu czerwca i lipca

Najpiękniejsze w zachodzącym słońcu są cienie
i myśli z nimi związane
myśli wyjątkowo niecieniste

Potem jest harmonia
barw
przechodzących od bezlitosnej czerni
po letnie pomarańcze i cytrynową żółć

Szept fontann i symetria drzew
dotyk wiatru pieszczący
we wrzącym piekle czerwcowego skwaru
wybawiciel

Schodek dla mrówki jest jak Mount Everest
Słońce nas pali to samo

(30.06.12)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz