Oddalasz się
parostatku mój transatlantycki
Port mój był tylko
postojem
przystankiem
na drodze do
Lepszego Świata Snów
niesie cię wiatr
choć nie masz żagli
już tylko kilka mil
krę łamiesz
jak serca
Znasz to
dobrze
umiesz
boleśniej
Niechaj i w twoich portach poznają
Kuszącą Twardość Twojego kadłuba
i kojąco-kłującą zimnotę pokładu
(24 V 12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz