Odpoczywam
przeraża stałość powszedniości
ustawicznie
w stanie półsnu skrzypiących parapetów
bliskie odrętwienia
zmysły
estetyka i asceza
krzepnącej w lustrze krwi
wstyd
na przezroczystych obwolutach
człowieka
niby nowotwór
(23.01.13)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz