Ulałem się
mlekiem w krainę
niemych filmów
i całkiem
zupełnie już
zapomniawszy o bożym świecie
tak kładłem kwiaty pod pomnikami
umarłych mistrzów
raz jeszcze
sceny z pociagiem
i ta urokliwa powtarzalność
motywów
komizm zamknięty w skrawku taśmy
dłoń kobieca ciążąca na oparciu
czerwonych foteli
przestrzeni pomiędzy
i śmiech dobyty spod spódnicy
starej kochanki
to jest
trzęsienie powietrza
przeżycia dawno przeżute
znów świeże
jednak jakby przedwczorajsze
lekko gumowate
(02.01.13)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz