Noce, których nie pamiętam
za każdym razem brutalnie ostatnie
przyswajania
myśli odrzuconych
mimochodem w palących
się świec
odurzeniu
telewizoryczna naiwność
puste butelki po coca
coli
zwęglone wpół zapałki
i cienie rzucane przez nagie
członki mego ciała
one są tu
te, których nie ma
jak zawsze
prowizoryczne
i nie do końca
dokończone
przechadzki po
bezsenności
(28.12.12; 03:41)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz