Spotykamy się ponownie
w bezlitosnym paśmie sprzeczności i lęków
w młodości ogniskach
zadymionych
przy witrynie sklepu z butami
gdzie staliśmy kiedyś
zarośnięci
po trzech dniach ślepej tułaczki
pamiętam jak dziś Twój
trzydniowy smród
i skłonność do psychoanalizy
zlane potem prześcieradła
(19.11.12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz