przyszła do mnie / mówiła że jest chomikiem
całowałem ją jak zwykle
długo i boleśnie
miała słodkie łzy jak landrynki
mówiłem, że też czasem płaczę- tylko bez łez
na sucho
uśmiechała się filmowo
jak dojrzały owoc
miała na sobie bluzkę w gałęzie
(12.06.12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz