jutro
gdy poezji nie ma od wczoraj
na ścianach wiszą wyblakłe portrety
o rety
na portretach twarze bez nosów
kilo wrzosów
zapomnij o bladych Rosjankach
blond włosów spalonych płomieniach
wyniknij sam z szumu świecy
pozmieniaj
i zerwij z murów obrazy
mistrzów i mistrzyń
osmalonych
rozedrzyj płótna witraży
wejdź w Zonę
napromieniuj czaszkę
aż wypadną
po kolei
oczy
(14.01.14; 01:13; FZZ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz