Zamknąwszy
oczy.
Każdorazowo zamykając oczy, w przestrzeni pomiędzy źrenicami budujemy
nowe obrazy, nieznane dotąd, obce i odległe, niekiedy niechciane,
pragnienia świadome lub podświadome, mniej lub bardziej prawdziwe,
czasem zupełnie fantastyczne, to znowuż aż nadto realne. Proces
zamykania oczu jest procesem czysto fizjologicznym- niczem więcej
jak rozwarciem i opadnięciem powieki, somatyczną reakcją na
nerwowy komunikat układu nerwowego o niedostatecznym nawilżeniu
powierzchni ocznej gałki. Przemykające nam wtedy przez myśl
obrazy, łudząco podobne do codziennych wrażeń, do jakich
przyzwyczaił nas zmysł wzroku, zdają się być odczuciami
metafizycznymi, materializacją dawno zapomnianego dziecięcego
marzenia, przypomnieniem szczęść i trosk dawnych sytuacji,
odpychanym obrazem wstydliwych żądz czy namiętności, mimowolną
retrospekcją głęboko skrywanych fantazyj. Mruganie należy do
jednej z najszybciej wykonywanych przez ludzkie mięśnie czynności-
organizm człowieka mruga średnio od 1 do 2 razy w ciągu 10 sekund;
pojedyncze mrugniecie trwa zaś zaledwie trzecią część sekundy.
Każde mrugnięcie jest krótkim indywidualnym snem. Klatką z
niedopowiedzianego filmu.
W ciągu dnia mrugamy łącznie około 25 minut. W trakcie trwania całego życia mrugamy bez przerwy przez nawet ponad rok czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz