sobota, 20 kwietnia 2013

odfruwy

moje małe mózgowe filharmonie
fart
fartowne nałożenia dźwięków
wzajemne
               fir-
firmamentyczne alokacje
położeń lokalnie
horyzontalnych
                       mierze
                       mierzenie
                       mierzeja
fałszujące na drutach szwaczki
ich małe tańcujące druciki
o czterech łapach
jakby nigdy niedostatecznie
rozpatrzone
maleńkie
     malujące
maleńkość
porażenie bezpośrednie
zaliczane do kolejnych podgrup
przełożenia papieru
gdzie
        i dokąd??
wędrujące linie
poniekąd zawsze oddane
i przykładane do śliniących ran

pamiętam jak
wysyłały
sygnały
           niezrozumiałe dla przyszłych pokoleń
to one
wyłożone na stół
zdawały się rzucać w kwietniowym świetle
ledwie wykrywalny
   odblask karcianej czerwieni

otępienie
      a nuż
za kolejnymi ostatecznościami
-----------------------
zmierzenie
fioletowe słońca
   kolejno liczone
niezapomnienia
   jak zawsze
   jak nigdy
      strzepane w popielniczkę
      zapalności porażeń
V
śmiertelność przyłożeń
nie brane pod uwagę
arystokratyczne proweniencje
ojców i matek
zapomnienia
                   i
                   i
                   i
mor
statyczne ujęcia
hal
     przestrzeń
roznoszący się pogłos
     echo
bieżę odtąd
         dotąd
         tam
         stąd

dlaczego jesteś tu
kiedy odnoszę Cię na miejsce?
pierwiosnki
wyzerkujące spod kłód
zatęchli świadkowie piątkowych
odfruwów

(20.04.13)
Chardonnay

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz