Tu, gdzie mnie ciągniesz za sobą
do nieba
języków
i zębów ostrych jak igły
do piekła dreszczów tańca
jędrności pagórków imiennych
zastygam w nadruchu
czy nadal mam imię
i czy nadał mam twarz
w grymasie
odtajam ja kra
jeziorna
cztery minuty do północy
oddech mam wciąż Twój
za uchem
(08.09.12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz