Śpisz
zgięta w pół
jak dziecko w łonie matki
Szkicuję twój portret
choć żaden ze mnie malarz
dusz
Trzymasz się
jakbyś uciec miała
niewiadomo przed kim
nie wiadomo skąd
Oddychasz
jakbyś śniła
pewnie śpisz
zapytam o czym, odpowiesz:
nie pamiętam
Co jest w tych snach
że bluzki czerwień tak się zwija
a Ty wypuszczasz powietrze
jakbyś chciała ulecieć
(08.08.12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz