Będziemy się rżnąć do północy
Metaforycznie
Metafizycznie
Unosić się kilka centymetrów nad pościelą
Bez siły tarcia
Bez oporów powietrza
I umysłowej zaściankowości
Szpony wbiję
W szyję
Póki żyję
I zmyję się
Z pierwszym taktem budzika
(05.04.12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz